Oryginalne obchody „Dnia Ziemi”

Dzień Ziemi nazywany jest także Międzynarodowym Dniem Matki Ziemi obchodzonym corocznie na całym świecie. Pierwsze obchody Dnia Ziemi ogłoszone zostały 21 marca 1970 przez burmistrza San Francisco, Josepha Alioto. Kilka tygodni później – 22 kwietnia – senator Gaylord Nelson na konferencji w Seattle zaproponował ogólnonarodową demonstrację „sprzeciwu przeciwko niszczeniu środowiska naturalnego i poparcia dla powstających ruchów ekologicznych”.

Tegoroczna edycja odbędzie się pod hasłem „Ziemia na krawędzi”. To okazja do przedstawienia szerokiej liczbie odbiorców zagrożeń naszej planety, oraz podjęcie dyskusji o zależnościach pomiędzy ochroną środowiska naturalnego, a zdrowiem i życiem ludzi. Musimy pamiętać, że każdy z nas ma wpływ na dobrostan Ziemi.

W tym dniu klasa 1e wraz z opiekunami Szkolnego Koła Ekologicznego uczestniczyła w warsztatach z pszczelarzem, panem Józefem Orzechowskim. Uświadomił on młodzieży jak bardzo kluczowe w funkcjonowaniu ekosystemów i produkcji żywności ma populacja pszczół. Dlaczego w Dniu Ziemi mowa o pszczołach i dramatycznie zmniejszającej się liczbie owadów naziemnych? Znaczenie zapylania przez owady jest ogromne, jest niezbędne dla rozmnażania się roślin, dostarczania zdrowej żywności, a populacja ludności na świecie przecież stale rośnie. Dziś istnienie pszczół jest zagrożone na całym świecie, przez rozwijającą się monokulturę rolnictwa, jego chemizację oraz zmiany klimatu. Ekolog prof. dr hab. Piotr Skubała zwraca uwagę, że „Ocieplanie będzie powodowało dalszy spadek populacji zapylaczy. Sam wzrost temperatury i ekstremalne warunki pogodowe niszczą siedliska i pokarm. Kwitnienie roślin przestaje być skorelowane z rozwojem owadów”.

Tego samego dnia gościliśmy również w klubie Suples u państwa Anety i Tomasza Waścińskich. Największym wyzwaniem okazał się profesjonalny trening, prowadzony również w formie zabawy i rywalizacji, który przygotowali dla nas właściciele klubu. Mieliśmy przy tej okazji możliwość poznania i zastosowania różnych rodzajów sprzętu sportowego. Otrzymaliśmy porządny wycisk, ale towarzyszyło temu dużo frajdy. Z zazdrością podziwialiśmy sprawność fizyczną naszych gospodarzy oraz znajomość technik pozwalających prawidłowo rozwijać wszystkie partie ciała. Okazało się, że czekają nas też przyjemności kulinarne: pyszne naleśniki i rogaliki domowej roboty.

Opiekunowie Szkolnego Koła Ekologicznego