„Echo Dwójki” przedstawia ludzi z pasją

„Siatkówka to atrakcyjny sport” – rozmowa z Anną Woźną, pasjonatką piłki siatkowej, uczennicą klasy drugiej technikum reklamy

– Piłka siatkowa jest najbardziej znanym sportem kobiecym. Jak myślisz, z czego wynika popularność tej dyscypliny?

– Moim zdaniem siatkówka jest bardzo ciekawym sportem. Obecnie tyle samo kobiet co mężczyzn uprawia siatkówkę. Każdy w jakiś sposób potrafi odbić piłkę, ale żeby zrobić to perfekcyjnie, trzeba ćwiczyć, więc konieczna jest ciężka praca. Nie jest jednak potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt. W piłkę mogą grać dorośli, młodzież i dzieci. Popularność może wynikać też z tego, że jest to sport zespołowy, mecze są bardzo atrakcyjne. Siatkarskie pojedynki są pełne efektownych ataków i niesamowitych obron. Mecze przyciągają wielu kibiców.

– Jak wspominasz początek przygody z piłką siatkową? Kto Cię zachęcił do treningów?

– Moja gra rozpoczęła się w Szkole Podstawowej nr 7 w Krotoszynie. Zainteresowanie siatkówką pojawiło się w trzeciej klasie. Bardzo chciałam być w klasie sportowej, ale z powodów zdrowotnych nie mogłam przejść do sportowej. Uczęszczałam na SKS-y. Wiadomo, że SP nr 7 słynie z siatkówki, więc cały czas starałam się sumiennie trenować. W ósmej klasie moja sytuacja zdrowotna się poprawiła i dopiero wtedy przeszłam do klasy sportowej. Moimi trenerami byli Cezary Grenda i Tomasz Horyza. Dużo im zawdzięczam. Nauczyli mnie wielu ważnych technicznie rzeczy związanych z tym sportem. Mimo że nie jestem już w podstawówce, nadal gram w siatkówkę. Także w SP nr 7 trenowaliśmy siatkówkę plażową. Zdecydowanie wolę halową!

– Z jakim klubem jesteś związana?

– Moim pierwszym klubem siatkarskim był UKS PIAST Krotoszyn, czyli klub, który nadal działa w SP nr 7. Niestety po ósmej klasie nie mogłam reprezentować szkoły na Parcelkach. Nie zamierzałam jednak zrezygnować ze swojej pasji. Przeszłam do nowej drużyny Astra Akademia Krotoszyn. Moim trenerem jest Grzegorz Wiertlewski, nauczyciel naszej szkoły. W obecnej sytuacji przejęła nas Katarzyna Kubeczak. Dużo zawdzięczam panu Grzegorzowi, jaki i pani Kasi.W ciągu tych dwóch lat naprawdę poprawiłam swój poziom gry, idzie mi coraz lepiej i to jest ich zasługa. Gdy kończy się sezon piłki halowej, zaczynamy grać w siatkówkę plażową. Moje treningi odbywają się we wtorki i czwartki.

– Na czym polega trening siatkarski?

– Trening siatkarski polega na dobrym rozciągnięciu się, ale tak, by nie nabawić się żadnej kontuzji.

Rozpoczynamy taki trening zespołowym bieganiem wokół w sali, następnie wykonujemy ćwiczenia w biegu, ćwiczenia w miejscu, na samym końcu przy drabinkach. Później są ćwiczenia szybkościowe. Nadchodzi czas na piłki, odbijamy w dwie lub trzy osoby przez środkowego. Wykonujemy różne ćwiczenia. Później mamy chwilę odpoczynku i składamy piłki do siatki. Po małym łyku wody doskonalimy nasz blok, atak i zagrywkę z wyskoku. Ostatnio też utrwalałyśmy z dziewczynami PAJPA. Jest to atak wykonywany zza linii trzeciego metra. Rozgrywający wystawia piłkę na środek obrony, a zawodnik musi się odbić przed linią trzeciego metra, aby nie popełnił błędu.

– Siatkówka to gra zespołowa, wymagająca współpracy. Jakimi cechami trzeba dysponować, aby gra przyniosła oczekiwane rezultaty?

– Ważne jest to, aby na boisku się komunikować i wzajemnie motywować. Zawodnicy muszą współpracować. Utrzymanie piłki w powietrzu jest trudne i wymaga zaangażowania wszystkich zawodników znajdujących się na boisku. Zespół musi być jednością nie tylko na boisku, ale także poza nim. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Wspólne treningi i mecze sprawiają, że wszyscy podczas gry doskonale się rozumieją.

– Czy treningi siatkarskie mają wpływ na zdrowie ? Jakie są ich zalety?

– Treningi mają bardzo duży, pozytywny wpływ na zdrowie. Szczególnie cenna jest rozgrzewka. Podczas treningów rozciągane są praktycznie wszystkie partie naszych mięśni. Wszystko to robimy dlatego, aby nie doznać kontuzji podczas meczu. Siatkówka też wyzwala dobrą energię i kształtuje charakter.

– Czy rodzina i koleżeństwo wspierają Cię w tym, co robisz?

– Wspierają mnie bardzo i są ze mnie dumni. Dodaje mi to sił, aby walczyć o dalsze niezdobyte cele.

– Uczęszczasz do drugiej klasy technikum. Jak radzisz sobie z treningami i bieżącą nauką w szkole?

– Jest czasami ciężko pogodzić te dwie rzeczy. Najczęściej moje mecze odbywają się w niedzielę od rana i trwają do godzin popołudniowych. Gdy wracam z takiego wyczerpującego meczu, czasami nie mam już siły, aby powtarzać i uczyć się. Mimo wszystko staram się zawsze przygotować do szkoły.

– Z czym wiążesz swoją przyszłość z reklamą czy ze sportem?

– Dziś trudno mi zdecydować. Uwielbiam grać w siatkówkę, ale reklama też jest ciekawym kierunkiem. Lubię robić zdjęcia a także sama wcielam się często w modelkę. Przede mną jest jeszcze kilka lat nauki, więc na pewno się zastanowię.

– Na jakim meczu możemy Cię zobaczyć w najbliższym czasie?

– Będzie można mnie zobaczyć 3 marca br. na hali sportowej ul. Olimpijska w Krotoszynie około godziny 10. Nasze mecze trwają już od 24 września, a w Krotoszynie to jest nasz ostatni mecz w sezonie. Z drużyną walczymy o Puchar Południowej Wielkopolski. Mam nadzieję, że wpadniecie chociaż na chwilkę. Wierzę, że także tym razem kibice nie zawiodą.

LZ, fot.: archiwum prywatne, KK, GP