Dzisiaj, w czasie kiedy koronawirus dalej szaleje i całkowicie zmienia nasze życie, gorąco polecamy lekturę kolejnego tekstu naszej noblistki Olgi Tokarczuk. Esej „Okno” ukazał się najpierw w niemieckim dzienniku „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, później opublikował go „The New Yorker”. W tekście tym Olga Tokarczuk dzieli się z czytelnikami swoimi refleksjami dotyczącymi świata, który tak bardzo zmienił się pod wpływem pandemii. Szeroko cytowane fragmenty, często wyjęte z kontekstu, wzbudziły wiele kontrowersji. Autorka odniosła się do nich publikując komentarz na swoim profilu w mediach społecznościowych oraz cały esej „Okno”.
Pisarka zauważa zmiany w swoim bezpośrednim otoczeniu, życie toczy się w innym, powolnym rytmie. „Dla mnie już od dłuższego czasu świata było za dużo. Za dużo, za szybko, za głośno. Nie mam więc »traumy odosobnienia« i nie cierpię z tego powodu, że nie spotykam się z ludźmi” – napisała Tokarczuk. Nie ma problemu z faktem zamknięcia kin, centrów handlowych choć smuci ją fakt, że w efekcie tych działań wielu ludzi straciło pracę. Świat zwolnił i życie toczy się dalej, ale w zupełnie innym rytmie, wiele rzeczy które rutynowo robiliśmy okazało się zbędne. Pisarka podzieliła się z czytelnikami tym, jak teraz wygląda jej życie. Dalej snuje refleksje, że wirus przypomniał nam o wielu rzeczach, które odsuwaliśmy od siebie: że jesteśmy śmiertelni i często uwikłani w różnorodne sieci wzajemnych wpływów i zależności. Zachęcamy do lektury tekstu, który znajdziemy pod adresem: https://culture.pl/pl/artykul/okno-olga-tokarczuk-o-pandemii i do refleksji.
Miłej lektury
Teresa Szelągowska, Kamilla Szperzyńska