Po okresie zaborów faktycznym początkiem niepodległości dla naszego regionu było Powstanie Wielkopolskie. To właśnie Powstańcy przelewali krew wyzwalając z rąk niemieckich wielkopolskie miasteczka i wsie, by na podstawie międzynarodowych traktatów zostały one wreszcie włączone w granice niepodległego Państwa Polskiego.
Zanim jednych chwycono za broń, przez dziesiątki lat przygotowywano się do zrywu i czekano na odpowiedni moment. Wysiłek całych pokoleń polskich mieszkańców regionu przyniósł efekt po zakończeniu I wojny światowej. Patrioci ci – pracą organiczną, tajnymi kompletami oraz walką o polski język i polską ziemię – nie dali zapomnieć swoim potomnym skąd ich ród.
Zryw, którego iskrą stał przyjazd do Poznania Ignacego Jana Paderewskiego, wkrótce rozprzestrzenił się na całą Wielkopolskę. Do Krotoszyna przybył pociągiem pancernym nr 11 „Poznańczyk” – wieczorem 1 stycznia 1919 r. Powstańcy pleszewscy, skalmierzyccy i ostrowscy, wsparci przez miejscowych ochotników, zajęli najważniejsze obiekty w mieście, a brawurowe opanowanie koszar ostatecznie zmusiło stacjonujący w Krotoszynie garnizon do podpisania kapitulacji. Miasto było wolne, ale tę wolność trzeba było jeszcze obronić.
Miesiąc później – na początku lutego 1919 r., znaczne siły niemieckie opanowały Zduny. Kilka prób odbicia miasteczka nie powiodło się, a stale powiększające się siły niemieckie po kilku dniach przeszły do ofensywy. Tym razem zajęty miał zostać Krotoszyn. Walki o miasto trwały od 12 aż do 21 lutego, a strona niemiecka, mając znaczną przewagę, użyła w tych zmaganiach: pociągu pancernego, artylerii, miotaczy min, a nawet gazów bojowych. Do najcięższych starć w naszych okolicach doszło po 16 lutego, czyli w czasie gdy formalnie na froncie wielkopolskim powinien już obowiązywać rozejm – zatwierdzony tego samego dnia układem w Trewirze. Bohaterska postawa kompanii powstańczych broniących Krotoszyna, a także heroizm powstańców strzegących placówek – między innymi w Borownicy i Siejewie – zatrzymał ostatecznie niemiecką ofensywę.
Zwycięstwo wielkopolskiego zrywu potwierdził podpisany 28 czerwca 1919 r. traktat wersalski, będący jednym z rezultatów negocjacji państw obradujących na konferencji paryskiej. Zdecydowano też wówczas, że w styczniu roku następnego zajęte w czasie powstania Zduny wrócą w granice niepodległej Polski.
W tym roku 27 grudnia – dzień wybuchu Powstania Wielkopolskiego – stał się polskim świętem narodowym. Wreszcie na skalę ogólnopolską zaakcentowano rolę tego zrywu. Szczególnie ważne jest do dla nas – Wielkopolan – których dziadowie i pradziadowie z bronią w ręku walczyli o przynależność dzielnicy do Rzeczpospolitej.
Piotr Mikołajczyk
P.S. Poniżej bardzo ciekawe materiały na temat lokalnych wątków powstańczych:
Wyzwolenie Krotoszyna 1 stycznia 1919 roku