„Sport był w moim życiu od zawsze” – rozmowa z Zuzanną Krystek, mistrzynią sumo, uczennicą technikum ekonomicznego
– Uprawiasz dość nietypową dyscyplinę sportu. Dlaczego wybrałaś akurat sumo? Kto Cię to tego zachęcił?
– Sumo to nietypowa dyscyplina, zwłaszcza dla dziewczyny, ale staje się obecnie bardzo popularna. Z zawodów na zawody przybywa coraz więcej nowych osób, które biorą udział w walkach. Sumo w moim życiu pojawiło się niespodziewanie. Kiedy trafiłam do Dwójki, nauczyciel wychowania fizycznego, pan Grzegorz Wiertlewski, zaproponował mi, abym poszła zobaczyć trening sumo, ponieważ uznał, że mam predyspozycje. Chętnie to zrobiłam, bo sport w moim życiu był od zawsze. Już jako małe dziecko chodziłam na sekcję pływacką. W czasach gimnazjum przez ponad rok uczęszczałam na zajęcia z tajskiego boksu.
– Jak wspominasz początki uprawiania sumo? Z jakimi trudnościami musiałaś się zmierzyć?
– Początki uprawiania sumo były całkiem dobre. Po trzech treningach pojechałam na zawody, na których zajęłam II miejsce. Zaklimatyzowałam się szybko w środowisku, a z racji tego, że wcześniej miałam do czynienia ze sportem, nie było to dla mnie aż takie trudne. Jednak później nie było już tak łatwo. Treningi były coraz bardziej wymagające. Poznawałam nowe techniki walki. W sumo nie wychodzi się do walki z zamiarem wykorzystania danej techniki, jednak trzeba wyczuć, co zrobi przeciwnik i wykorzystać jego błędy, stosując jedną z wielu technik. Czasami kosztowało mnie to wiele nerwów. W okresie przygotowawczym powtarzałam daną technikę kilkadziesiąt razy. Wykonywałam także wiele ćwiczeń siłowych, które usprawniały moje ciało.
– Jakim wymaganiom trzeba sprostać w sumo? Czy każdy może trenować ten sport?
– Sumo to sport dla każdego. Waga, wiek, wzrost czy inne aspekty nie mają znaczenia.
Trzeba jednak cechować się dużą dyscypliną i samozaparciem Potrzebna jest systematyczność w treningach i wytrwałe dążenie do celu. Talent w tym wszystkim ma małe znaczenie, bowiem wszystko da się wyćwiczyć. Ważna jest pracowitość i cierpliwość.
– Ile lat trenujesz? Jak często ćwiczysz?
– Trenuję już trzy lata. Przeważnie trzy razy w tygodniu. Treningi trwają od 1,5 do 2,5 godzin. Moje treningi zaczynają się od rozgrzewki. Później wykonujemy dwa ważne ćwiczenia, które pojawiają się prawie na każdym treningu .Są to tak zwane chodzenia. Przyjmujemy w nich odpowiednią pozycję, czyli mamy ugięte nogi i poruszamy się po dohyo, czyli okręgu. Drugim ćwiczeniem są przysiady shiko. W drugiej części treningu wykonujemy ćwiczenia siłowe, oddechowe, koordynacyjne i stabilizacyjne.
– Jakie są zasady walki sumo?
– Pojedynek polega na wypchnięciu przeciwnika poza pole walki lub spowodowanie, aby dotknął powierzchni dohyo jakąkolwiek inną częścią ciała niż podeszwy jego stóp. Dozwolone są chwyty na poziomie części pasa i rzucanie przeciwnika, nie wolno natomiast podczas walki stosować ciosów pięściami, kopać, łapać za włosy czy gardło.
– Z jakich sukcesów jesteś najbardziej dumna?
– Jestem dumna z każdego sukcesu, nawet tego najmniejszego Jednak jest kilka najważniejszych trofeów, które mnie cieszą Są to między innymi: III miejsce indywidualne i II miejsce drużynowe na Mistrzostwach Świata w Japonii 2019 roku oraz pięć medali, w tym złoty i srebrny, zdobytych na Mistrzostwach Europy na Węgrzech w 2019 r.
– Czy rodzina i koledzy wspierają Cię w tym, co robisz?
– Moja rodzina oraz grono najbliższych znajomych jest dla mnie ogromnym wsparciem. Zawsze mi kibicują. Kiedy byłam na Mistrzostwach Europy w Estonii, moja mama i babcia oglądały walki w Internecie. Kiedy napiszę jednej osobie SMS, że wygrałam jakieś zawody, zaraz w powiadomieniach mam mnóstwo wiadomości z gratulacjami.
– Uczęszczasz do trzeciej klasy technikum ekonomicznego. Jak radzisz sobie z treningami i bieżącą nauką w szkole?
– Staram się pogodzić naukę z treningami. Czasami bywa ciężko, zwłaszcza kiedy wracam z zawodów w nocy albo nad ranem i muszę iść następnego dnia do szkoły. Często jest wtedy tak, że budzę się o 7.00 i podejmuję decyzję, czy idę do szkoły czy po prostu nie dam rady. Bywa tak, że wybieram regenerację sił. Jednak moi nauczyciele są wyrozumiali i nigdy nie spotkałam się z żadnym problemem. Treningi nie obciążają mnie przy pojedynczych sprawdzianach w tygodniu, ponieważ mogę się przygotować w dni, kiedy ich nie mam. Jeżeli sprawdzianów jest więcej, to muszę zaplanować przygotowanie. Nie zawsze dobrze mi to wychodzi, więc mam niższe oceny. W szkole, tak jak w sporcie, czasami się przegrywa, czasami się wygrywa, zawsze jednak można do czegoś podejść drugi raz.
– Czy jesteś zadowolona z wyboru kierunku ekonomicznego?
– Wybrałam ekonomię, dlatego że zawsze o tym myślałam. Teraz, kiedy poznałam pracę ekonomisty, stwierdzam że chyba nie jest to dla mnie. Ekonomia jednak nie była złym wyborem, daje podstawę dobrego startu i na pewno przyda mi się w późniejszych latach.
– Czy masz jeszcze inne zainteresowania?
– Interesuję się również mieszanymi sztukami walk MMA. Oglądam różne gale zawodowe i amatorskie. Interesuję się również masażem i fizjoterapią.
– Jaki zawód chciałabyś wykonywać w przyszłości?
– Chciałabym zostać psychologiem sportowym. Właśnie z tym kierunkiem chcę wiązać swoją karierę zawodową. Wiem, jak ciężko jest się mierzyć z samym sobą na zawodach czy w trakcie przygotowań. Wiedzę i doświadczenia, które zdobędę, będę mogła wykorzystać, aby pomóc innym.
Echo Dwójki
Fot. Archiwum Zuzanny Krystek