Rozmowa z Wiktorią Płucieniczak, pasjonatem cukiernictwa, uczennicą technikum gastronomicznego
– Jesteś uczennicą klasy drugiej technikum żywienia i usług gastronomicznych. Co w Twoim przypadku zadecydowało o wyborze kierunku kształcenia?
– Długo zastanawiałam się nad tym, jaką szkołę i kierunek powinnam wybrać. Nigdy nie byłam do końca zdecydowana, a wybór kierunku był dla mnie niemałym wyzwaniem. Postanowiłam spróbować swoich sił w szkole gastronomicznej. Dziś, po prawie półtora roku nauki, mogę stwierdzić, że był to strzał w dziesiątkę.
– Czy masz jakieś rodzinne tradycje związane z kulinariami?
– Od kiedy pamiętam na wszystkich rodzinnych uroczystościach najsmaczniejszą atrakcją był tort wykonany przez ukochaną babcię Ulkę. Myślę, że zamiłowanie do cukiernictwa odziedziczyłam po babci. Ona bardzo się cieszy, że przejmę jej pałeczkę.
– Jak z punktu widzenia ucznia oceniasz zajęcia praktyczne w szkole?
– Zajęcia są bardzo przydatne i możemy się wiele nauczyć. Ważne są jednak chęci i aktywny udział. Dzięki tym lekcjom nauczyłam się robić najlepsze rogale. Pani Patrycja Rochowiak jest wymagająca, ale zawsze możemy liczyć na jej pomoc.
– Czym najbardziej pasjonujesz się w kuchni: gotowaniem czy pieczeniem? W czym realizujesz się najlepiej?
– Lubię gotować, ale wolę piec ciasta. To właśnie cukiernictwo skradło moje serce. Najbardziej lubię robić torty. Swój pierwszy tort upiekłam, kiedy byłam w ósmej klasie. Był totalną katastrofą, ale rodzinie bardzo smakował. Jestem uparta i zawzięta w swoim działaniu, dlatego nie poddaję się. Cały czas wytrwale ćwiczę umiejętności i uczę się.
– Co jest Twoim zdaniem najtrudniejsze w cukiernictwie?
– Dla mnie najtrudniejsze jest dekorowanie tortów oraz praca z czekoladą. Musimy uważać, aby nie przesadzić i dobrać dekoracje pasujące do charakteru wydarzenia, nie zawsze więcej znaczy lepiej. Ważne jest także zachowanie uniwersalnego smaku, bo tort zazwyczaj jedzą wszyscy zaproszeni goście. Często składnikiem tortu jest czekolada, z którą trzeba umieć pracować. Nie wolno jej przegrzać, musi być idealnie zatemperowana. Wtedy jest twarda i z połyskiem. Dekoracje z czekolady są delikatne i łamliwe, dlatego trzeba działać ostrożnie. Tworzenie takiej tortowej rzeźby wymaga precyzji, wyobraźni i jest pracochłonne. Aby biszkopt wyszedł idealnie puszysty, należy dobrze ubić jajka. Najlepiej najpierw ubić białka z cukrem, później dodać żółtka. Mąka musi być przesiana, dodajemy ją partiami i mieszamy szpatułką. Tak przygotowane ciasto nie wymaga proszku do pieczenia.
– Jakie są obecnie trendy w cukiernictwie? Czy można mówić o modzie?
– Ostatnio bardzo modne są „słodkie stoły”, które składają się z wielu monoporcji, czyli eleganckich deserków na jeden kęs. Oczywiście, że możemy mówić tu o modzie, tak jak w każdej innej dziedzinie. Staram się być na bieżąco z trendami w cukiernictwie. Lubię uczyć się nowych rzeczy, eksperymentować, ale korzystam też ze starych, tradycyjnych przepisów.
– Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Jakie dania warto przygotować na świąteczny stół?
– Obowiązkowo muszą być pierniki. Piekę je z mamą w grudniu. Tata i bracia nie pieką z nami, ale uwielbiają je dekorować na swój często śmieszny sposób. W tym roku wzięłam udział w szkolnym konkursie dekorowania pierników. Nie wyobrażam sobie świąt Bożego Narodzenia bez barszczu z uszkami oraz karpia przyrządzonego przez mamę. Na świątecznym stole powinna zagościć ryba po grecku, kulebiak, krokiety, pierogi i zupa grzybowa.
– Co nam zaproponujesz ze słodkości na bożonarodzeniowy stół?
– W moim domu na święta przygotowujemy sernik, makowiec, ciasto cytrynowe oraz uwielbianego przez wszystkich Stefanka. Polecam to ciasto. Oto przepis:
Ciasto:
3 szklanki mąki
0,5 szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 paczka cukru wanilinowego
5 jaj
1,5 kostki masła
Mąkę przesiać, dodać cukier i proszek do pieczenia. Oddzielić białka od żółtek. Do ciasta dodać masło i żółtka. Ciasto podzielić na dwie części, upiec dwa placki w 180°C.
Krem:
1,5 kostki masła
1 szklanka cukru
9 łyżek wody
1 cukier wanilinowy
Zagotować i przestudzić. Dodać 250 g mleka w proszku i 3 łyżki kakao.
Placki przełożyć kremem. Można polać polewą.
– Myślisz, że piec ciasta każdy może?
– Oczywiście, że tak. A przynajmniej każdy powinien spróbować swoich sił w tej dziedzinie. Wiadomo, nikt od razu nie dorówna Pawłowi Małeckiemu. Z dobrym nastawieniem jednak wszystko się uda.
– Czy można jeść ciasta bez poczucia winy, że dużo w nich niezdrowego cukru?
– Obecnie we wszystkich mediach społecznościowych możemy znaleźć wiele przepisów na zdrowe ciasta i ciasteczka. Są tam alternatywy dla tych tradycyjnych, niezbyt fit wypieków. Cukier w nadmiarze rzeczywiście szkodzi, dlatego trzeba jeść słodkości z umiarem. Warto rezygnować z tych gotowych wyrobów. Uważam, że nikomu nie zaszkodzi kawałek domowego, czekoladowego tortu.
– Czy są jeszcze inne zainteresowania, które cieszą się Twoim zaangażowaniem?
– Pieczenie tortów pochłania dużo czasu i bywa stresujące. Nie mam wielu zainteresowań oprócz tych gastronomicznych. W wolnych chwilach najbardziej lubię czytać książki. Zazwyczaj są to lekkie romanse, coś takiego jak „Flaw(less)” Marty Łabęckiej. Chętnie też sięgam po książki Colleen Hoover.
Lucyna Zięba, fot. archiwum prywatne, GP