Za moment minie pierwszy tydzień naszych praktyk. Jak to zawsze bywa na początku, musieliśmy „się ogarnąć”. Pracujemy w bardzo różnych miejscach. Są to hotele, pizzerie, restauracje, biura, punkty napraw elektronicznych. Część z nas ma pracę na miejscu, dochodząc do miejsca praktyk na nogach, niektórzy muszą korzystać z transportu miejskiego. Ktoś inny jeszcze dojeżdża do pracy do miejscowości Parma. Parma to ojczyzna parmezanu i prosciutto. Szyneczki pierwsza klasa. Smacznego!
Dajemy radę, potrafimy zadbać o siebie, po pracy wykorzystujemy czas wolny na zwiedzanie miasta, poznanie życia i kultury innego kraju. Szlifujemy język angielski i uczymy włoskiego.